Sesja na niedzielę ‚Zimą różnie bywa’

Czasem biało,czasem nie..

Kolejny wpis poświęcony naszym sesjom. Ostatnio był facet, teraz czas na 7 dziewczyn i weekend pełen zdjęć.

Początkiem stycznia Julka ogłosiła kilka wolnych terminów na zdjęcia zimowe i do wieczora wszystkie miejsca były już zajęte. Zostało tylko czekać na weekend i śnieg! Bo jak to zdjęcia zimowe bez śniegu?

Czwartek, dzień przed umówionymi dwiema sesjami. Było trochę stresu spowodowanego brakiem jakiejkolwiek namiastki śniegu .  Powstał nawet plan awaryjny w razie kapryśnej zimy.

Piątek, 7 rano

Za oknem śnieg! Wszędzie, gruba warstwa puchu pokrytego szronem. Taki widok tylko nakręcił do szybkiego wyjazdu z domu 🙂

Jadąc już drogą do stajni, oczywiste było, że będzie dobrze. To w pierwszej lokalizacji robię najwięcej zdjęć, za każdym razem efekt jest inny,  (Panowie Górą)

Przed obiektywem – Ania & Just Do It  – zimowy szyk

Bardzo sympatyczna i urodziwa modelka, oraz Just, koń którego poznałam jesienią i od pierwszego wejrzenia wiedziałam że MÓJ model. Piękna głowa, wielkie i błyszczące oczy 🙂  Duet idealny, pogoda idealna to teraz czas na… przygotowania. Chodziłam jak nakręcona, nie mogąc się doczekać pierwszego zdjęcia. Ania wszystkie rady wzięła bardzo do serca i przywiozła wielką torbę ubrań, ostatecznie wybrałyśmy :

  • bryczesy –  Laura Garelli
  • polar –  termiczny Decathlon
  • kamizelkę –  Kingsland
  • rękawiczki –  Roeckl
  • oficerki – Tattini
  • pad Anky Off White i owijki eskadron creme

Zdjęcia zrobiłyśmy stosunkowo szybko, w 30minut, pomogły nam przy tym  gdakające  kurczaki, oraz pan boksujący samochodem w zaspie – to dzięki tym niecodziennym atrakcjom oczy Justa zrobiły się jeszcze większe.

Ania Czeluśniak  & Just Do It

Kolejni na zdjęcia przygotowani byli Marta Ginda & First Class                                             Marta Ginda Team

Tym razem równie szybka sesja – treningowa, warunki na hali trudne, świetliki przysypane śniegiem, koń czarny, tylko koniakowe oficerki Marty czasami było widać 😀

W trakcie mojego fotografowania treningu, Kasia przygotowywała się od sesji u  Alicji  Ożóg, która zajęła się makijażem.

Godzina 14

Dotarłyśmy do Stajni na Zielonej / Konary  – niestety w Krakowie było już cieplej i przywitała nas jesienna sceneria…

Kasia miała plan na swoje zdjęcia – najpierw plener z Jumoną,  później zdjęcia z jazdy. Czyścimy konie, Natalia pomaga a ja przekupuję konie smaczkami pegastro i nagle Kasia mówi :

-A może weźmiemy na zdjęcia też Nimfę?!”
Moje oczy się zaświeciły, krzyknęłam tylko  „tak tak tak !!” i pobiegłam do samochodu po ponczo które rano podkradłam Mamie.  Kasia średnio przekonana, (wolała wystąpić w bluzie i kamizelce z logo Cavaliady) ale ostatecznie zarzuciła na siebie ‚kawałek materiału z etnicznym wzorkiem’ (tu ton pogardy) i ruszyłyśmy na zdjęcia na padoki nieopodal stajni z przepięknym widokiem – musiałam go wykorzystać!

Kaś usiadła na ogrodzeniu, Natalia Berka pomogła ustawić konie i się zaczęło 🙂
Cały czas znikało nam słońce, które nadawało tego mglisto-ciepłego klimatu na zdjęciach. Rozumiecie więc, dlaczego tak zależało mi na światle. Pojawiało się słońce >szybka akcja< ja fotografuję, dziewczyny pozują a Natalka robi wszystko aby Nimfa postawiła uszy. Dopiero szczekanie zaciekawiło koleżankę i się udało! Niedaleko padoków była jeszcze łąka z trawą i ‚habaziami’ ale słońce zaszło i nie były już takie ciekawe.
Przez zamieszanie z dwiema końskimi modelkami zdjęć z treningu udało mi się zrobią aż 3…

Kasia Lichnowska & Jumona & Nimfa  czyt [Kaskal & Jumi & Grubcia]

Kolejny dzień, zapowiadał się pracowicie i taki też był!

Na pierwszy ogień poszły „Jeżynki” mama Monia i dziewczyny Madzia i Karola. Jeżynki , ponieważ klacz Madzi ma na imię Jeżynka 🙂

Do pracy ruszyłam też ja..robiąc dziewczynom makijaż … Tak Julka robiąca makijaż, koniec świata! ( teraz wiem że kurs wizażu zdecydowanie będzie potrzebny!). Kilka poprawek i Madzia z Karolą mogły szykować konie.

Madzia & Jeżynka

Bardzo przyjemne słońce się się trafiło, częsty urok stajni w Facimiechu. Bardzo je lubię jako kontrę w zdjęciach. Dodatkowo świeżego efektu dodało odbijające się światło od śniegu – ulubiona naturalna blenda fotografów 🙂  To była nasza trzecia  sesja dlatego Madzia szybciutko odnalazła się przed obiektywem i zaczęłyśmy działać.  Minusowa temperatura skutecznie zagęściła ruchy i skróciła czas trwania zdjęć,  Jeżynkowa modelka (folblut) świetnie współpracowała -chyba też było jej zimno 😀

Karola & Megi

Ojjj to była szybka sesja! Najwięcej czasu zajęło nam zastanawianie się czy chcemy derkę do zdjęć czy nie?  Karola miała kilka swoich pomysłów na stylizację i oczywiście chciała portrety na czarnym tle! Czarny koń, na czarnym tle w czarny dzień  ( bardzo sypało, zrobiło się ciemno) – warunki wręcz idealne na czarne portrety…

Chwilka na wypicie herbaty, zgranie zdjęć i  zaczynamy sesje z Justyną & Candymen`em

Ja na wstępie zaznaczyłam że musi, ale no musi założyć swoje piękne wiśniowe oficerki idealnie pasujące do bluzy TrueRider , która też mi się bardzo podoba (muszę zgapić i taką sobie kupić)
Candyman, jak to koń od Kowalscykonie– niesamowicie urodziwy ! Nie widziałam czy mam  patrzeć na konia i Justynkę, czy robić zdjęcia. Zachwycam się nimi przy każdym kadrze. Mam nadzieje że Wy też 🙂
Tutaj zdjęcia trwały trochę dłużej,  Cukierek czasami się rozpraszał innymi końmi które przyglądały się nam z padoków
Pomagały nam Madzia Ryniak i Alex Mołodecka, dzięki dziewczyny! 🙂

Justyna Palmowska-Gumulska & Candyman ❤

Miał być koniec zdjęciowej serii ale w tym samym czasie w Facimiechu były czworoboki szkoleniowe z sędzią Markiem Rudą, na których pojawiła się Gaba & Freaks. Dziewczyny już się pakowały do ciepłego samochodu ale pokrzyżowałam im trochę plany i dodałam jeszcze jedną pozycję do planu dnia. Sprzęt pochowany, oficerki również… Na szczęście Gabie wystarczy powiedzieć raz – 5 minut później odpicowane razem z Freaky i Fado czekały na parkurze.

Gabriela Skotniczny & Freaky Like My & Fado

Pożegnałam się już ze wszystkimi, idę do samochodu, patrzę a tam Pilot… taki słodki puppy border collie szarpiący Jagodę za skarpetki i Kaskal robiła im zdjęcia. Co zrobiła Julia?

Na koniec – video z powstawania niektórych zdjęć 🙂

Jedna uwaga do wpisu “Sesja na niedzielę ‚Zimą różnie bywa’

  1. Mimo zabieganego dnia efekty zdjęć są powalające <3! Nie potrafię wybrać nawet ulubionej sesji,ponieważ każda jest inna i ma w sobie to coś,co przykuwa dużą uwagę :). Fotka z Just Do It na której ma język na wierzchu jest bardzo zabawna :D. Ogólnie kasztany bardzo fajnie się komponują ze śniegiem. Zdjęcia na których jest Kaskal,Jumona i Nimfa kojarzą mi się ze stylem indiańskim :). Chyba tego klimatu nadaje to pończo :). Z sesja w której uczestniczył Candyman jest genialna :D! Bluza od TrueRider świetnie się wpasowała ;). Sama posiadam taką samą identyczną bluzę,nawet w tym kolorze tylko,że z drugą wersją napisu :). Serdecznie polecam! Będę się musiała kiedyś umówić na jakąś sesję z moim wierzchowcem,aby mieć z nim takie śliczne zdjęcia :). Pozdrawiam :).

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz